W
łaściciele ogrodów działkowych lub przydomowych zazwyczaj nie chcą opryskiwać roślin środkami chemicznymi. Natomiast prawda jest taka, że chcąc nie chcąc jesteśmy skazani na chemiczną walkę z chorobami, szkodnikami i chwastami. Działkowcy, tego nie lubią, nie chcą "się truć", zlecają temat Matce-Naturze, rośliny "jakoś" mają sobie poradzić. Ale zazwyczaj już w maju, czerwcu, lipcu okazuje się, że roślinom czegoś brakuje lub coś im szkodzi.
A oprysków nie trzeba się bać:
Można je stosować w ogrodach ozdobnych, warzywnych i sadach. Jeśli wykonujemy je poprawnie, to nie ma obawy, że "chemia" zaszkodzi nam lub środowisku.
- Po pierwsze musimy ustalić z czym chcemy "walczyć" i jakimi środkami.
- Dobrze obliczyć właściwą dawkę i stężenie.
- Opryski wykonywać w odpowiednich warunkach pogodowych, zgodnie z zaleceniami na opakowaniu.
- Zabiegi przeprowadzać przy absolutnie bezwietrznej pogodzie, bardzo dokładnie, aby ciecz pokryła całą powierzchnię roślin.
- Musi się przestrzegać tzw. okresów karencji (podanych na opakowaniach), tj. liczby dni, jaka musi upłynąć od zastosowania środka chemicznego do zbioru owoców lub warzyw.
- Należy, co jakiś czas zmieniać środki chemiczne, aby nie stosować tych samych przez kilka sezonów, bo może to doprowadzić do uodpornienia się szkodników na pewne pestycydy.
- W ostateczności można zlecić "problem" firmie ogrodniczej.
Kiedy wykonywać zabiegi?
'Doświadczeni działkowcy zwykle zwalczają choroby i szkodniki, gdy na roślinach widać początki choroby lub inwazji szkodnika. Objawy mączniaka, ataki mszycy, zwójki, stonki są nietrudne do zauważenia. W okresie bezlistnym nic nas zwykle nie niepokoi. Ale jest kilka chorób i szkodników, które możemy zwalczyć lub którym możemy zapobiec tylko i wyłącznie na przedwiośniu.
- W sadzie zawsze musimy pamiętać o drzewkach brzoskwiń.
- Opryskując je tylko i wyłącznie w okresie bezlistnym, można od jesiennego opadnięcia liści do wiosennego nabrzmiewania pąków.
- Zalecane preparaty to Miedzian lub Syllit, stosując je, zapobiegniemy kędzierzawości liści brzoskwiń.
- Jeśli w naszym ogrodzie rośną świerki to może się zdarzyć, że będą na nich widoczne objawy żerowania ochojnika - mszycy, która sprawia, że wiosną pąki na ubiegłorocznych pędach przekształcają się w tzw. galasy, przypominające miniaturowe szyszki.
- Jeśli świerki nie są zbytnio zaatakowane, to możemy im pomóc jedynie wczesną wiosną, opryskując preparatem Promanal, ewentualnie Sumi-alpha, Decis.
- Naszym iglakom mogą zaszkodzić wczesne wiosenne przymrozki.
- Gwałtowny wzrost temperatur może zbyt szybko przerwać spoczynek zimowy, rośliny mogą przedwcześnie wykształcić młode pędy.
- Spadki temperatur poniżej zera sprawiają, że szczególnie niezdrewniałe pędy świerków, cisów, przemarzają, brązowieją.
- Nie jest to choroba, ale te zamarłe pędy należy wyciąć, a krzewy profilaktycznie opryskać fungicydami Rouvral, Euparen, Bravo.
- Drzewa liściaste - owocowe i ozdobne mogą mieć uszkodzoną korę na pniach lub w koronach.
- Może to być zgorzel kory, rak drzew, uszkodzenia wyrządzone przez mróz lub zwierzynę.
- Rany powstałe po cięciu pędów należy smarować maścią ogrodniczą lub białą farbą emulsyjną z dodatkiem Topsinu (drzewa pestkowe) lub Miedzianu (drzewa ziarnkowe).
Zima zwykle nie chce nas opuścić. Trudno przewidzieć kiedy i jakimi temperaturami przywita nas wiosna.
Gdy pogoda się ustabilizuje gleba będzie osuszona możemy nawozić rośliny.
Początkowo stosujemy małe dawki nawozów wieloskładnikowych, wolno działających. Dokarmiać musimy na pewno drzewa i krzewy owocowe, ozdobne, kwitnące byliny i rośliny cebulkowe, wieloletnie warzywa i zioła. Walka z chwastami to już zupełnie inna sprawa. Często nie musimy stosować preparatów chemicznych. Zabezpieczymy się przed inwazją "intruzów" wyścielając rabaty: agrowłókniną, korą, trocinami, wysypując miejsca między roślinami grubą warstwą trocin, w truskawkach, ogórkach, poziomkach - słomą, choć nie zwolni to nas całkowicie od usuwania chwastów. Jeśli zakładamy ogród od podstaw, działka jest zachwaszczona, przeważają uciążliwe chwasty wieloletnie, należy: zniszczyć chwasty całkowicie odpowiednimi herbicydami. Zabieg wykonać dopiero po rozpoczęciu wegetacji, kiedy chwasty będą w stanie wchłonąć preparaty. Należy dostosować program zwalczania chwastów indywidualnie do danej powierzchni tak, aby nakład kosztów i ilość zabiegów była najniższa, przy jednoczesnym całkowitym wyeliminowaniu zarówno chwastów wieloletnich, jak i jednorocznych w całym sezonie wegetacyjnym, przy jak najmniejszej ilości zabiegów chemicznych.