TEST PROFESJONALNYCH WYKASZAREK SPALINOWYCH W TRUDNYCH WARUNKACH POLOWYCH.
Profesjonalne urządzenie to takie,
które zgodnie z jego instrukcją użytkowania dołączoną przez producenta
przeznaczone jest do ciągłej pracy,
bez konieczności stosowania przerw technologicznych.
Zakup PROFESJONALNEJ wykaszarki spalinowej wiąże się ze sporym wydatkiem,
znacznie przekraczającym kwotę 2500PLN.
Dealerzy zajmujący się sprzedażą takich urządzeń nie udosdostępniają,
ani nie wypożyczają takich maszyn na poczet przyszłego zakupu.
CZĘSTO TEŻ NIE POSIADAJĄ NAWET TAKICH URZĄDZEŃ NA TZW. "PÓŁCE".
Dlatego wypożyczyłem od zaprzyjaźnionych firm takie kosy spalinowe,
aby w warunkach polowych zweryfikować ich przydatność
do wykorzystania na ekstremalnie trudnym terenie.
Celem tego artykułu jest podzielenie się z potencjalnymi użytkownikami takich maszyn
wrażeniami z użytkowania.
WARUNKI DO TESTU:
Ósma rano.
13-15 czerwca 2013
Temperatura 20 stopni, sucho, bez rosy.
UCZESTNICY TESTU TO:
- MACHINEN:
STIHL FS550 - 2,8kW/3,8KM
vs
HUSQVARNA 555RXT - 2,8kW/3,8KM
vs
ALPINA VIP 52D - 1,9kW/2,6KM
- MAN:
mrg inż. leśnik, mechanik, wzrost 182cm, waga 110kg, wiek 50 lat,
25lat pracy wykaszarkami w usługach i na gospodarstwie szkółkarskim
- BATTLEFIELD:
Trzy takie same płaskie powierzchnie po 20 arów od paru lat nie koszonego nieużytku,
zarośniętego barszczem, wrotyczem, pokrzywą i poprzerastaną trawą o wys 90-130cm.
Kosiarz ten sam, z 20-letnim stażem, inż leśnik-mechanik pod 50 lat.
Łąka została porządnie i ładnie skoszona, nie "po łebkach".
Kosiłem najszybciej, jak potrafiłem, z przerwami na wymianę elementów tnących i łyk wody.
- Do testu, aby maksymalnie wygodnie pracować użyłem najlepszego z możliwych wyposażenia:
Osłona twarzy i słuchu - Stihl G500.
(Moim zdaniem najlepsza na rynku osłona twarzy i słuchu.)
Uprząż, szelki Husqvarna Balance XT.
(Podwiesiłem na nich wszystkie z testowanych urządzeń.)
Fartuch ochronny Stihl.
(Zastosowałem, jako najlżejszą i najwygodniejszą osłonę nóg.)
Rękawice Ergo Stihl
(można też używać zamiennie rękawic letnich do motocykli crossowych)
- WYNIKI TESTU na tej samej powierzchni o wielkości 20 arów:
Stihl FS550 - 1h45min/2,6litra paliwa
(głowica Oregon Jet-Fit 7mm / żyłka 7mm Techni-Blade Oregon)
Husqvarna 555RXT - 2h05min/2,2litra paliwa
(głowica Oregon Jet-Fit 7mm / żyłka 7mm Techni-Blade Oregon)
Alpina VIP52D - 2h55min/2,0litra paliwa
(głowica żyłkowa uniwesalna automatyczna, żyłka 3mm gwiazdka alu)
Kosa Alpina VIP 52D jest odpowiednikiem kos Shindaiwa B530 i Echo CLS5000.
Zarówno pod względem mocy, jak i konstrukcji jest bliźniaczo podobna
do najwyższego modelu Shindaiwa, czy Echo.
Nie posiada, niestety podwyższonej kierownicy i amortyzacji, jak w wyrobie Echo CLS5000.
W porównaniu i próbie nie ująłem, nie mam na stanie n/w modeli:
Shindaiwa B530:
Echo cls5000/5010:
Głowica Speed Feed
Zalety:
• niższa o ok 1400zł cena
• pojemność zbiornika 1,0 litra
• większy zasięg koszenia, dłuższa rura
• podobna pojemność 51,7 ccm
• znacznie niższy hałas - 90 dB/(A)
• dekompresator
Wady:
• realnie znacznie niższa moc 1,84 kW/2,5KM (o ok. 1,3KM)
Na polskich opisach dealerów panuje żenująca przesada - skąd się wzięły 4KM???
• niewygodna uprząż
• słabej jakości amortyzatory
• gorsza jakość materiałów
• słabej jakości urządzenia tnące
• Kosy nie popracują z Oregon Jet-Fit 4-zyłkową 7mm,
co najwyżej z 2-żyłkową głowicą tego typu - żyłka 4mm.
Zdanie o japończykach buduję na podstawie bliźniaczo podobnej do nich kosy Alpina VIP52D,
którą posiadam aktualnie od kilku lat i użyłem w porównaniu polowym.
Ma taką samą konstrukcję i moc, jak w/w Shindaiwa, nieco mniej przyjazną użytkownikowi, niż Echo.
Te kosy na pewno dorównają najdroższym wydajnością pracy, na normalnych,
regularnie koszonych trawnikach, nie potrzeba wtedy inwestować
ponad 4 tys. złotych w tak mocne, jak opisałem urządzenia,
a ich trwałość i efekty pracy będą podobne.
Proszę też zauważyć, że za 2400zł można kupić porównywalne mocą
wyroby Husqvarna i Stihl po otrzymaniu dobrego upustu lub na promocji.
Jak widać z próby, którą przeprowadziłem sam,
na niekoszonych nieużytkach i w lesie japończyki
nie mają szans konkurować z wyżej opisanymi najlepszymi
modelami wiodących producentów stosunkiem jakość/cena.
W WARUNKACH EKTSREMALNYCH Echo i Shindaiwa
na dłuższą metę się po prostu nie sprawdzi.
W regularnie koszonej komunalce warto rozważyć
ich zakup ze względu na cenę i koszty eksploatacji.
Pracownicy ich ergonomią nie będą jednak zachwyceni,
jeśli przesiadka nastąpi z husqvarny, czy stihla.
Stihl FS550
Produkowana w niezmienionej wersji od 1997.
(Jeszcze dostępna, zastępuje ją nowy model FS 560 C-EM)
Cena katalogowa 4199zł (realna 3800)
Moc silnika 2,8kW/3,8KM
Poj. silnika 56,5ccm
Głowica Oregon Jet-Fit/Husqvarna F55
Zalety:
Zwarta, mocna, idioto-odporna, aluminiowa konstrukcja,
bardzo wysokiej jakości elementy z tworzyw sztucznych.
Wzbudzająca zaufanie obudowa silnika.
System podwieszenia ułatwiający dobre wyważenie.
BARDZO NISKI POZIOM WIBRACJI - L/R 2,5/1,9 m/s2,
Niemniej wibracje są wyraźnie odczuwalne!
(już po 15-20 minutach pracy)
Dekompresator - ułatwia rozruch.
Niski hałas przy uchu - tylko 102dB. (LWA 114dB)
(Kosa ma przyjemny odgłos)
Mozliwość pracy po zakupie osłony uniwersalnej (130zł)z:
Oregon Jet-fit 4żyłkowa (nawet 7mm) - opcja 150zł
Głowicą Auto-Cut 40-4 (4żyłkowa/2,7mm) - opcja 130zł
(Znacznie mniej trwała od Trimmy S2 Husqvarny)
Tarcza do trzebieży MZ 225mm (na wyposażeniu)
Możliwość złożenia kierownicy do transportu.
(Przy pomocy załączonego klucza)
Zdecydowanie najwyższa z wymienionych modeli wydajność koszenia.
(Konie od Stihl-a sprawiają wrażenie, jakby ich było więcej.
Wady:
Duży ciężar - 10kg
Mały zbiornik paliwa - tylko 0,76l
Choć najwyższy model szelek to jednak
niewygodna w pracy, w stosunku do wagi uprząż.
Na wyposażeniu JEDYNIE TARCZA DO TRZEBIEŻY Z ALUMINIOWĄ OSŁONĄ.
Kosa w zestawieniu z najlepszą uprzężą producenta jest męcząca
podczas pracy, na cały dzień tylko dla Strong-manów.
Stihl FS560 C-EM
Cena katalogowa 4199zł (realna 3900)
Moc silnika 2,8kW/3,8KM
Poj. silnika 57,1ccm
Głowica Auto-Cut 40-4
Zalety:
Zwarta, mocna, nowoczesna, plastikowo-aluminiowa konstrukcja,
bardzo wysokiej jakości elementy z tworzyw sztucznych.
System podwieszenia ułatwiający dobre wyważenie.
MOŻLIWOŚĆ ZŁOŻENIA DO TRANSPORTU PRZY POMOCY WYGODNEGO POKRĘTŁA.
Bezobsługowa (brak smarowania) przekładnia.
(Co moim zdaniem nie przyczyni się na dłuższą metę do trwałości urządzenia)
Elektronika zastąpiła regulację ręczną silnika.
(Byłbym ostrożny, podwyższy koszty serwisowania i eksploatacji kosy w razie awarii)
Adekwatny do mocy zbiornik paliwa - 0,99l
Możliwość pracy po zakupie osłony uniwersalnej (99zł)z:
Oregon Jet-fit 4żyłkowa (nawet 7mm) - opcja 150zł
Głowicą Auto-Cut 40-4 (4żyłkowa/2,7mm) - opcja 130zł
(Znacznie mniej trwała od Trimmy S2 Husqvarny)
Tarcza do trzebieży 225mm z osłoną (na wyposażeniu)
Minimalnie wieksza wydajność koszenia jak modelu FS550.
(chyba dlatego, że kosa dłuższa o 7cm)
Ładna, nowoczesna, ergonomiczna konstrukcja,
gdyby jeszcze szelki były takie, jak balance XT
Husqvarny to byłaby niesamowicie wygodna w użyciu.
Wady:
Kosa jest ciężka - 10,2kg
Znacznie więcej siły trzeba przeznaczyć na rozruch.
(Brak dekompresatora)
Praktycznie nie da się odpalić na szelkach.
Niewygodna uprząż.
Obudowa silnika, choć estetyczna to jednak nie wbudza zaufania, bo została odchudzona.
Wyższy o 3db poziom hałasu niż FS550.
(Pamiętajmy, że energia dżwięku podwaja sie co 3dB!!!)
Znacznie wyższy poziom drgań na uchwytach L/R 3,7/3,7 m/s2
Drgania wyraźnie odczuwalne już po kilku minutach pracy.
Bezobsługowość, jak zaszwankuje,
może na dłuższą metę też być wadą urządzenia w kilku-letnim uzytkowaniu,
podwyższając jego koszty utrzymania.
Husqvarna 555RXT
Cena katalogowa 4149zł (realna 3850)
Moc silnika 2,8kW/3,8KM
Poj. silnika 53,3 cm3
Głowica Trimmy SII
Zalety:
Kosa jest najlżejsza z wymienionych - 9,2kg
ZNAKOMITE, ERGONOMICZNE SZELKI - balance XT
przenoszą prawie cały ciężar równomiernie na postać operatora.
Łatwy rozruch, ma dekompresator.
Niski poziom hałasu - w/g producenta - 101 dB (LWA 121dB)
Odczuwalny hałas jest jednak wyższy niż Stihl FS550, bardziej męczący,
być może dlatego, że kosa pracuje na relatywnie wyższych obrotach.
Niski poziom drgań na uchwytach - L/R 1,5/1,6 m/s2
W realnej pracy w porównaniu ze Stihlem FS550 wyraźnie mniejsze drgania,
dające się odczuć dopiero po około 30 minutach nieprzerwanej pracy.
Doskonałej konstrukcji półautomatyczna głowica żyłkowa trimmy S2, jako opcja (165zł).
Wytrzymuje dwa sezony pracy, przy wymianie łożyska i przelotek.
Najwieksza z wymienionych pojemność zbiornika 1.1l.
W dodatku kosa mało pali.
Elektronika zastąpiła regulację ręczną silnika - bezobsługowy gaźnik Walbro.
(Byłbym ostrożny, podwyższy koszty serwisowania i eksploatacji kosy, w razie awarii)
Wyposażona we wszystko, co trzeba na start.
(Tarcza, głowica żyłkowa, szelki takie jak trzeba)
Współpracuje z głowicami Oregon Jet-Fit bez konieczności doposażenia w opcjonalne akcesoria.
Wady:
Jakość wykonania i materiały sprawiają wrażenie mniej trwałych
niż w wyrobach niemieckiej konkurencji.
Trudniej jest wyważyć kosę - regulacja narzędziami poprzez przesunięcie oczka
na uchwyt od szelek, w Stihl wystarczy przesunąć zaczep
o kilka oczek na rękojeści kosy bez uzycia narzędzi.
Duży odczuwalny hałas, dwa razy głośniejsza od wyrobów Stihl.
Kosa pracuje na wyższych obrotach, osiągając tą samą moc,
co, przypuszczam, przełoży się na trwałość urządzenia.
- ROZWAŻAJĄC ZAKUP URZĄDZENIA NALEŻY WZIĄĆ POD UWAGĘ
DOSTĘPNOŚĆ I KOMPETENCJE LOKALNEGO SERWISU.
- Jeśli koszenie dotyczy terenów komunalnych zakup testowanych modeli jest niecelowy,
wystarczą w zupełności urządzenia o mocy od 2,5-3,0KM
ZAPAS MOCY JEST NA TAKIE POWIERZCHNIE ZBYT DUŻY, A KOSY ZBYT CIĘŻKIE I NIE WYGODNE.
- Mój typ do użytku w najcięższych warunkach:
OSOBIŚCIE po tym teście zakupiłem fabrycznie nową kosę Stihl FS550
z dodatkowym osprzętem Oregon Jet-Fit x4 bez fabrycznych szelek,
zamieniając je na najnowszą uprząż Husqvarna balance XT.
- Do komunalki, moim zdaniem:
Najlepsze są zdecydowanie z aktualnie produkowanych kosy
Husqvarna 343FR z głowicą Trimmy S2,
(Mieliśmy trzy takie, ale 343R po kilka lat, jest jeszcze jedna na stanie)
Cena 2999 (realna 2650)
Pojemność silnika: 45ccm
Moc: 2kW/2,7KM
Pojemność zbiornika: 0,9l
Waga: 8,2kg
Lekka, wygodna i zwrotna,
znacznie lepsza do pracy w normalnych warunkach od Echo/Shindaiwa,
i co ważne, NIEZAWODNA, do nich żyłka Oregon gwiazdka 3mm alu,
Kosy wieszamy na wygodnych szelkach balance x.
(Tak dla informacji, jak widać, nie jestem fanem określonego producenta)
Niestety kosa 343FR jest za słaba do Jet-Fit x4,
a z głowicą Trimmy S2 dostaje zadyszki, brak mocy na takim nieużytku,
żyłki się rwią na grubych chwastach.
Ten opis wstawiłem, aby pomóc w decyzji związanej z zakupem PROFESJONALNYCH URZĄDZEŃ.
Moim celem było też uczciwe opisanie profesjonalnych kos, po próbie w terenie,
na forach jest za dużo lobbingu.
(Zbyt dużo jest wypowiedzi sprzedawców, a praktycznie brak opinii użytkowników)
A jeśli już wypowiadają się użytkownicy , to o swoim sprzęcie,
jako najgorszym, lub najlepszym, w oderwaniu od innych produktów.
Jeśli najwyższe modele są dla Was za drogie, można pomyśleć u używkach...
Nadmienię też, że ceny nowych kos spalinowych są aktualnie na polskim rynku
o dziwo nieco niższe, niż w Niemczech, Anglii, Czechach, czy na Słowacji.
Natomiast ceny osprzętu z kolei znacznie wyższe u nas.
W necie jest sporo tendencyjnych artykułów, które zderzam w tym artykule z realiami pracy.
Husqvarnę 555RXT i Stihl-a FS550 pożyczyłem do testów od zaprzyjaźnionych firm ogrodniczych.
Alpina jest u mnie na stanie,
kosy Husqvarna 343R również, jak i Stihl FS460 C-EM i plecakowy FR410
Nie poszukiwałem Shindaiwy, czy Echo do próby,
bo mam podobne bardzo urządzenie o tej samej konstrukcji.
Rozważając zakup fabrycznie nowego NAJMOCNIEJSZEGO URZĄDZENIA przetestowałem w/w kosy
i dzielę się jedynie spostrzeżeniami.
Nie jestem serwisantem, tylko użytkownikiem kos, z dużą praktyką.
Proszę wybaczyć mi techniczne błędy, jeśli takie popełniłem w opisie.
Zwycięzcą testu zostaje STIHL FS550.
Jest to najbardziej przemyślane, solidnie wykonane i ergonomiczne narzędzie.
Rekomendacja www.szkolka-ochmanow.pl dla STIHL FS550